środa, 5 września 2012

4. Niemcy 1

Ciągle po głowie chodzi mi pytanie 'gdzie ten listonosz?' Choć uspokajam się za każdym razem myślą, że może kartka idzie z jakiegoś egzotycznego zakątka i właśnie stąd takie długie oczekiwanie. Muszę się przyznać, że opinię o poczcie w ciągu miesiąca zmieniłam diametralnie. Kartka na Tajwan w 5 dni? Jednak jest to możliwe :)
Jak już o poczcie mowa muszę pochwalić Pana, który mnie obsługuje na poczcie, zawsze znajdzie jakieś ładne znaczki (a to znaczki wydane z okazji Euro, to zaś znaczki z Olimpiady), zawsze nakleja naklejki z napisem "priorytet", bo to ładniej wygląda niż pieczątka. Czytam czasem opinię "Postcrosserów" i wiem, że mam wyjątkowe szczęście do obsługi na poczcie :)
Dobra koniec tego, bo blog ten nie powstał w celu zachwalania naszej poczty, czy też urzędników pocztowych. Pora na kartkę numer 4, która wraz z kartką z Austrii, którą pokazałam Wam wczoraj jest kartką najładniejszą, z mojej skromnej kolekcji.


Kolory niestety troszkę różnią się od rzeczywistych.
Jak już wspomniałam w tytule tej notki, kartka przyleciała do mnie z Niemiec, nie trudno się domyślić, że przedstawia ona morze ;) Heike mieszka w Flensburgu, który znajduje się właśnie nad morzem, przy granicy z Danią. Flensburg położony jest w kraju związkowym Szelzwik-Holsztyn. Jest miastem portowym i znajduje się w nim baza, a także szkoła marynarki wojennej.

W taki sposób dotarliśmy do przedostatniej kartki z mojej kolekcji. Jutro wybierzemy się gdzieś dalej, obiecuję ;)
A potem zostanie już tylko oczekiwanie na listonosza i niepewność skąd kartka przyjdzie tym razem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz